...jestem księdzem
Z każdą następną Mszą świętą mam coraz większą świadomość tego, co czynię, tego, co staje się moją drugą naturą, świadomość obecności Tego, który mnie do tej drogi wybrał, powołał, uświęcił i konsekrował. Ta świadomość staje się coraz głębsza w sprawowaniu sakramentu pokuty i pojednania, kiedy mając do czynienia z ludzką słabością, znając także swoje własne słabości i grzechy, doświadczam niepojętego Miłosierdzia Bożego.
„Powierz Panu swoją drogę i zaufaj Mu: On sam będzie działał” (Ps 37,5) – słowa mojego obrazka prymicyjnego: To tak naprawdę streszczenie wszystkiego, czego doświadczyłem w moim życiu – zawierzenie Bogu drogi życiowej, zaufanie Bożemu Miłosierdziu i realne przeżycie tego, że Bóg prawdziwie działa, działał i będzie działał.
Codzienne dotykanie Chrystusowego Ciała nieustannie mobilizuje mnie do troski o własną świętość, dlatego wszystkich Was, którzy będziecie czytać to krótkie świadectwo, proszę o modlitwę. Jednocześnie zapewniam o mojej modlitwie w Waszych intencjach.