Wielki Piątek, 2 kwietnia, J 18,1 – 19,42

Autor tekstu
Lectio Divina św. Józefa
Może warto podejść bliżej do krzyża...

Wielki Piątek, 2 kwietnia, J 18,1 – 19,42

Ponieważ był to dzień Przygotowania, aby zatem ciała nie pozostawały na krzyżu w szabat – ów bowiem dzień szabatu był wielkim świętem – Żydzi prosili Piłata, aby ukrzyżowanym połamano golenie i usunięto ich ciała. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie tak pierwszemu, jak i drugiemu, którzy z Nim byli ukrzyżowani. Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok i natychmiast wypłynęła krew i woda. Zaświadczył to ten, który widział, a świadectwo jego jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy wierzyli. Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: „Kość jego nie będzie złamana”. I znowu na innym miejscu mówi Pismo: „Będą patrzeć na Tego, którego przebili”.

Rozważanie

Ciało Jezusa zostaje zdjęte z krzyża, jest umęczone, zniszczone, pokryte ranami, ale wśród nich jest jedna, śmiertelna rana, którą zadano już po śmierci – rana serca Jezusa. Gdyby jeszcze żył, to umarłby z powodu tej rany. Cios włócznią zadany przez żołnierza następuje po tym, jak Jezus ofiarował już wszystko, całego siebie, kiedy „wszystko się dokonało”. Rana Jego serca w sposób widzialny ukazuje, że Jezus idzie „aż do końca” miłości.

Miłość Jezusa może posłużyć się każdym cierpieniem, wszystkimi ranami, każdą śmiercią, klęską i słabością, aby objawić się w całkowicie nowy sposób i przemienić nasze serca. Można to dostrzec przez wiarę, taką jak wiara Maryi, która doświadczając ogromnego bólu i poczucia opuszczenia na widok martwego ciała Syna, nie poddała się rozpaczy. Ona również idzie w miłości do końca, ponad własną samotność, aż do rany serca, które przeszył zapowiedziany przez Symeona miecz. Wydawałoby się, że „wbrew nadziei”, ale Maryja trwa w wierze, i choć w ciemności, to jednak nadal w miłości.

Może warto podejść bliżej do krzyża, spojrzeć na Jezusa i – wiedząc jak wiele dla mnie uczynił – po prostu z Nim trwać... Już nie dla cudów, ale dla Niego samego... On czeka...

Panie Jezu, otwórz moje serce na Twoją miłość, umocnij moją wiarę i zaufanie Tobie, abym nie szukał już nigdzie indziej, abyś Ty sam mi wystarczył.

.