Spotkanie, które zmieni świat

Autor tekstu
ks. Ignacy Soler
Znana jest anegdota o pewnym proroku (każdy kapłan jest prorokiem), który zaczął mówić o potrzebie zmiany świata. Na początku wielu słuchało go raczej z ciekawości. Prorok przemawiał z poświęceniem i entuzjazmem.

Całej siły retoryki używał w swoim przemówieniach. Powoli, powoli ludzi przestawali go słuchać, ale on nalegał i trwał w swoich kazaniach, ale już prawie nikt nie słuchał, i nikogo nie potrafił zmienić. Kiedy więc pytali, dlaczego cały czas mówi, jeżeli nikt już nie słucha, odpowiedział: bo, jeżeli przestanę mówić, będzie to oznaczało, że to wy zmieniliście mnie.

Pan Jezus jest prawdziwym prorokiem. Jego słowa i przykład nigdy nie przestają, wciąż przemawiają. Natomiast Jezus nie chce przekonywać siłą, nie chce zmienić świata na lepszy bez proszenia o pozwolenie człowieka. Bóg stał się człowiekiem i prosił o pozwolenie Dziewczęcia z Nazaretu. Maryja powiedziała: TAK! Niech mi się stanie według słowa Twego! I wtedy dopiero cały świat się zmienił, całe stworzenie znalazło swój sens, nadeszła pełnia czasów: świat stał się w nowy sposób świątynią Boga w łonie Maryi. To spotkanie Świętości z grzesznością zmieniło cały kosmos. Czy ktoś w Starym Testamencie miał takie marzenie, potrafił to przewidzieć? Jeden z problemów naszego świata to, że nie potrafimy marzyć o Bogu, że brakuje nam fantazji nieba, wyobraźni życia wiecznego.

W latach osiemdziesiątych przeczytałem powieść „Niekończąca się historia” Michała Ende'a. W tej książce czcionka jest w dwóch kolorach. Czerwonym atramentem, kiedy opowiada Bastian - nasz mały bohater, nastoletni chłopak, grubiutki i trochę tchórzliwy, o swoim świecie realnym. Atramentem zielonym napisana jest treść opowiadania dziejącego się w wyimaginowanym świecie wyobraźni Bastiana. Królestwo snów powoli, powoli zostanie pożarte przez nicość, ponieważ ludzie przestali marzyć. Dalej narracja pisana była tylko kolorem zielonym. Bastian został po prostu wchłonięty przez świat fantazji, w którym stał się jednym z bohaterów. Każdy z nas jest w jakiś sposób zapraszany do tego, by marzyć, w przeciwnym razie nasze życie powoli, powoli zamienia się w nicość.

Jakie są nasze marzenia? Jakie są moje marzenia jako człowiek i jako kapłan. To nie fantazja, to nie ideał nie do zrealizowania: moje marzenie to żyć z Chrystusem, postępować tak jak On, pomagać ludziom, by potrafili znaleźć Chrystusa w swoim życiu, przyczyniać się do lepszego świata, szczęśliwego, doskonałego. W tych trudnych i nadzwyczajnych czasach corona-virusa, pragnę być kapłanem blisko ludzi, by nikt nie czuł się odizolowany, samotnym. Pragnę w ten momencie historycznie być komunią z Bogiem i z ludźmi. Bliskość (la vicinanza) Boga i bliskość ludzi.

Dziś kiedy wielu wiernych nie może uczestniczyć w mszy świętej to czas, by we własnym domu gromadzić wokół telewizora i razem się modlić i w chwili komunii przyjmować komunię duchową: 'Pragnę Cię przyjąć, Panie, z taką samą pokorą, czystością i pobożnością z którą przyjęła Cię Twoja Najświętsza Matka, z duchem i żarliwością świętych'. Albo inna modlitwa jak na przykład, 'Komunia duchowa: Mój Jezu, mocno wierzę, że jesteś obecny w Przenajświętszym Sakramentem, kocham Ciebie nade wszystko i pragnę być z Tobą w mojej duszy. Choć teraz nie mogę przyjąć Ciebie w sakramencie, chodź do mnie, do mojego serca, przynajmniej w sposób duchowy. Już przebywasz we mnie, ja mocno chcę Ciebie uściskać i proszę, byś nie dozwolił mi nigdy odłączyć się od Ciebie'.

Pan Jezus to aktualne wydarzenie w historii ludzkości. Pan Jezus wszedł do ludzkiej historii w Nazarecie w łonie Maryi ponad dwa tysięcy lat temu. Dziś w środę 25 marca w Uroczystości Zwiastowania Pańskiego będziemy o dwunastej odmawiać modlitwę 'Anioł Pański' i wszyscy razem, każda rodzina, będziemy również odmawiać modlitwę 'Ojcze Nasz' tak, jak papież Franciszek nas prosił, by nikt nie czuł się samotny, opuszczony. Spotkanie Boga z Maryją jest również spotkaniem każdego człowieka z Bogiem, cały świat ma sens i jest uporządkowany (kosmos) kiedy Chrystus, Logos, Verbum, Dabar staje się centrum, kamieniem węgielnym.