Tajemnica życia

Autor tekstu
o. Michał Nowak
Uderza mnie dziś najbardziej pytanie Jezusa - czy rozumiecie co wam uczyniłem? Ja wciąż tak mało rozumiem. I jak co roku, siedząc wieczorem przed "Ciemnicą" musiałem włożyć wiele wysiłku, żeby nie zasnąć. Czasem z żalem Mu o tym mówię - Panie, co to za święta, kiedy człek marzy tylko o tym, żeby się skończyły i nie ma chwili na osobistą refleksję...

Uderza mnie dziś najbardziej pytanie Jezusa - czy rozumiecie co wam uczyniłem? Ja wciąż tak mało rozumiem. I jak co roku, siedząc wieczorem przed "Ciemnicą" musiałem włożyć wiele wysiłku, żeby nie zasnąć. Czasem z żalem Mu o tym mówię - Panie, co to za święta, kiedy człek marzy tylko o tym, żeby się skończyły i nie ma chwili na osobistą refleksję...

Bo przecież od jutra kolejne obowiązki. U nas to jeszcze dzień spowiedzi. Wieczorem, kiedy należałoby wziąć do ręki Ewangelię, moim jedynym marzeniem jest przyłożyć głowę do poduszki... I tak jest od wielu lat....

Zrozumieć co On czyni dla mnie... Zrozumieć tajemnice mojego wybrania... Pojąć moc, w którą mnie wyposażył... To wszystko jest jeszcze przede mną. I choć codziennie wydaje mi się, że jakoś dotykam tej tajemnicy, to wciąż mało rozumiem.

Dziś pomyślałem siedząc przed Nim wieczorem, że pierwsze przemodlone Triduum czeka mnie chyba po śmierci. Bo na ziemi nie ma szans... A ja tak za tym tęsknię... Żeby usiąść, zaczytać się... I przemodlić. Moje powołanie, które dla mnie wciąż pozostaje najpiękniejszą tajemnicą życia... Mojego życia.