On nie odsuwa

Autor tekstu
o. Dariusz Michalski
Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Gdy coś układa się nie tak, jak trzeba w naszych relacjach z innymi wtedy często szukamy rozwiązania w odcięciu się od takich osób. Albo sami odcinamy się od tych, z którymi jest nam trudno, albo - czasem nieświadomie - karzemy ich odsuwając ich od siebie.

Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Gdy coś układa się nie tak, jak trzeba w naszych relacjach z innymi wtedy często szukamy rozwiązania w odcięciu się od takich osób. Albo sami odcinamy się od tych, z którymi jest nam trudno, albo - czasem nieświadomie - karzemy ich odsuwając ich od siebie.

W ten sposób skazujemy się na niedobrą samotność. W osobie Jezusa Chrystusa widzimy, że Bóg nie odwołuje się do tego typu "rozwiązań". On zawsze nas szuka. Nie istnieje dla niego grzech, z powodu którego miałby się od nas odsunąć lub ukarać nas skazaniem na przebywanie wyłącznie z samymi sobą. Bóg posłał swego Syna do nas. Posyła Go dziś do Ciebie i do mnie.

 Zaprasza Cię do nawrócenia w Twoim sposobie myślenia i postępowania. Zaprasza, abyś nie wybierał odcinania się, nawet w trudnych relacjach z innymi, ale byś szukał porozumienia przez dialog. Sytuacje, w których komuś odmawiasz spotkania i rozmowy są tak naprawdę odbiciem odmawiania kontaktu ze sobą. Przełamując swoją niechęć do innych tak naprawdę otwierasz się na przyjęcie tej cząstki siebie, którą do tej pory skazywałeś na potępienie czy banicję.

Ileż radości jest w pojednaniu! Ileż radości ma Ojciec, który czeka z otwartymi ramionami na powrót swego umiłowanego dziecka! Bóg chce, aby Jego radość stała się dziś także Twoją. Zaprasza Cię do przebaczenia bliźnimi, do pojednania się z nimi, a przez to do pojednania się ze sobą samym. Zaufaj tej radości i pozwól się jej dziś poprowadzić.