Mini rekolekcje w „sercu” Europy

Autor tekstu
ks. Jan Uchwat
Kilka dni temu miałem okazję pielgrzymować śladami Sługi Bożego księdza Jerzego Popiełuszki. Szlak pielgrzymi prowadził m.in. do jego rodzinnej miejscowości Okopy koło Suchowoli. Okazuje się, że ksiądz Jerzy dorastał w „sercu” Europy, bowiem Suchowolę uznaje się za geograficzny środek naszego kontynentu. Miałem szczęście spotkać się z jego najbliższą rodziną - mamą i rodzeństwem.

Kilka dni temu miałem okazję pielgrzymować śladami Sługi Bożego księdza Jerzego Popiełuszki. Szlak pielgrzymi prowadził m.in. do jego rodzinnej miejscowości Okopy koło Suchowoli. Okazuje się, że ksiądz Jerzy dorastał w „sercu” Europy, bowiem Suchowolę uznaje się za geograficzny środek naszego kontynentu. Miałem szczęście spotkać się z jego najbliższą rodziną - mamą i rodzeństwem. 

Z wielką wyjątkowością wspominam zwłaszcza spotkanie z jego matką. To wielki dar spotkać, posłuchać, popatrzeć, ucałować i porozmawiać z rodzicielką tego, który już niedługo zostanie zaliczony do grona błogosławionych męczenników Kościoła. To szczególne spotkanie było dla mnie swoistym czasem rekolekcyjno-modlitewnym. Mama księdza Jerzego przez swoją zwyczajną, prostą mądrość życiową dała mi wiele do myślenia, a rozmowy z nią stały się wygłoszonymi naukami o tym, jak Bóg jest wielki, a Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie dla tych, którzy się Go boją.

Ta wizyta była dla mnie dużym przeżyciem religijnym, pozostawiła we mnie piękny ślad Bożej obecności i działania Ducha Świętego w Kościele. W jakiś tajemniczy sposób w prostocie tamtego miejsca, w naturalnej ciszy i pięknie podlaskiej ziemi, ale nade wszystko w życzliwości, szlachetności i gościnności tamtych ludzi, w ich silnej wierze, w świadectwie dźwigania codziennego krzyża, przeżywania cierpienia - mogłem doświadczyć bliskiej obecności Boga. W tym czasie dowiedziałem się po raz kolejny o tym, że Bóg powołuje każdego z nas do świętości, która jest darem Boga dla wierzących, że świętość ta jest piękna, zwyczajna, że w dążeniu do jej osiągnięcia potrzebny jest codzienny trud, doświadczenia krzyża, które pogłębiają, ubogacają człowieka oraz zbliżają go w rzeczywisty sposób do Boga.

Tych, którzy czytają te słowa proszę, aby w tym czasie bezpośredniego przygotowania do beatyfikacji Sługi Bożego księdza Jerzego Popiełuszki, otoczyli opieką modlitewną mamę księdza Jerzego, siostrę i braci wraz z ich rodzinami. Myślę, że ten dar naszej modlitwy stanie się dla nich swoistym „płaszczem ochronnym”, który wspomoże ich w tym wyjątkowym czasie.