Rzymskie doświadczenia
Będąc, nie po raz pierwszy w Rzymie, po raz pierwszy miałam poczucie, że oto znajduję się w centrum mojej religii. Tutaj jest ustanowiona przez Jezusa głowa mojego Kościoła, papież. Moje serce było pełne radości płynącej ze świadomości, że jestem częścią czegoś tak wspaniałego, mojego Kościoła.
Drugie doświadczenie było związane z odwiedzinami w miejscu, gdzie polscy kapłani mieszkają studiując w Rzymie. A tam spotkanie z młodym księdzem, który nim zdążył doświadczyć radości bycia księdzem, duszpasterzem został wysłany na studia. A jego spojrzenie na Kościół stało się cyniczne i nieufne...
W pobliżu Placu św. Piotra wciąż przemykali w różnych kierunkach kapłani - starsi, młodsi, różnych ras i narodowości. Te doświadczenia były dla mnie przynagleniem do modlitwy za kapłanów, aby zachowali świeżość wiary i tę pierwotną gorliwość. A ich spojrzenie na Kościół było pełne miłości i troski oraz chęci walki, poświęcenia dla Niego.