Chcę opowiedzieć o dwóch słowach, pomiędzy którymi przebiega moje życie kapłańskie. Pierwsze z tych słów to jest słowo "oczekiwania"...

Kapłaństwo to jest Coś, co nie mieści się w głowie, Coś, czego nie można zrozumieć. Gdyby ktoś powiedział mi kilkanaście lat temu, że będę księdzem, pewnie bym go wyśmiał...

Od siedmiu lat jestem Proboszczem w Nowym Porcie, gdzie te zaangażowania zewnętrzne musiały jakoś poodpadać, gdzie musiałem po prostu skupić się, żeby być tu, budować wspólnotę tu na miejscu, tworzyć ją w tej parafii, w tym zabytkowym kościele...

Druga taka cecha obok wspierania kobiet, która w moim kapłaństwie jest ważna, to jest to, co ja sobie nazwałem tak prywatnie "Umacnianiem mocnych"...

Jestem już od 41 lat kapłanem. Im dłużej trwa moja posługa kapłańska, tym bardziej się nią cieszę i tym bardziej dziękuję Bogu za niezwykły dar powołania kapłańskiego, chociaż początki były inne...

Kiedy myślę o moim kapłaństwie, to przede wszystkim mam takie wrażenie, że chyba ciągle Pan Bóg mnie wybiera i ciągle to On pokazuje, że to On chce, żebym był księdzem...

Chciałbym się dzisiaj podzielić z Tobą tym, czym jest dla mnie doświadczenie wspólnoty i co daje mi ta wspólnota będąc księdzem. Zacznę od samego początku...

Kiedy ukończyłem studia przygotowujące mnie do pracy jako ojciec duchowny w seminarium, zamieszkałem w seminarium z takim przekonaniem, że...

Dzisiaj chciałem podzielić się tym, co we mnie i w moim kapłańskim życiu wywołuje fragment Ewangelii o Jezusie, który wychodzi na pustynię...

Chciałbym Tobie trochę opowiedzieć o tym, czym jest dla mnie kapłaństwo. No to może wrócę do samego początku, do samego źródła...